Tag - moje kosmetyczne dziwactwa i sekrety
Hej Dziewczyny!
Zostałam otagowana przez http://annabelle-beauty.blogspot.com/ za co bardzo dziękuję i przyłączam się do zabawy ! Jeśli chcecie poznać moje kosmetyczne dziwactwa to zapraszam do przeczytania ;)
1. Jestem uzależniona od kupowania podkładów. Tanie, droższe - nieważne muszę je przetestować! ;p Jeśli mi któryś nie pasuje użyję go raz czy dwa i odkładam na półkę albo oddaje koleżankom ;) Ważne, że już go wypróbowałam ;p
2. W mojej torebce musi znajdować się krem do rąk. Nieważne gdzie jestem - na lekcji, w domu, w kinie - muszę pokremować ręce jak czuję, że są suche bo jest mi z tym niekomfortowo ;p
3. Moim następnym uzależnieniem jest prostownica. Nie wyobrażam sobie bez niej życia. Prostuję włosy już 7 lat. Muszę to zrobić chociaż raz po umyciu i wysuszeniu włosów, ponieważ później nie mogę ich ujarzmić. Staram się robić to najrzadziej jak się da, stosuję kosmetyki pod prostownicę i używam takiej, która jak najmniej niszczy włosy - aby jak najbardziej zmniejszyć ryzyko ich uszkodzenia. ;/
4. Robię zbyt duży zapas kosmetyków. Często kupuję po kilka o takim samym działaniu ale od różnych firm i zdarza się, że części nie zdążam wykorzystać.
5. Uwielbiam balsamy do ciała! Balsamuję się wieczorem a czasami też rano. Przez to, że kiedyś mocno przesuszyłam sobie skórę, gdy używam tego kosmetyku to nakładam go tak dużo, że mogę stać i 10 minut bez ruchu zanim się wchłonie ;p
hahah mam nadzieję, że się mnie nie przestraszyłyście po tym co napisałam ;p
Do napisania swoich mrocznych tajemnic zapraszam :
Pozdrawiam :*
Ja dostaję szału, gdy nie mam kremu w torebce :D
OdpowiedzUsuńsuper napisany tag!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do siebie
x
x
x
Wiesz co, fajnie poczytać takie dziwactwa. Wychodzi na to, ze nie tylko ja mam takie ześwirowania :D
OdpowiedzUsuńz żadnym punktem się nie utożsamiam;)
OdpowiedzUsuńdzięki za otagowanie :D jutro przysiądę do tego i coś naskrobię :D
OdpowiedzUsuńDzięki, na pewno odpowiem w wolnej chwili. ;-)
OdpowiedzUsuńJa już zrezygnowałam z prostownicy. Rano wysuszę sobie tylko grzywkę na szczotce i mam całkowicie proste włosy. :)
OdpowiedzUsuńMam tak samo z kremami do rąk:)
OdpowiedzUsuńja szczerze powiedziawszy też nie miałam do tej pory okazji używać takich kosmetyków ale jestem zaskoczona naprawdę efektem ich stosowania:)
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod Twoimi dziwactwami i cieszę się, że nie jestem sama ;]
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco :*
moglabym przygarnac sobie czesc tych Twoich uzaleznien akurat kilka punktow by mi wyszlo na dobre:)
OdpowiedzUsuńteż się balsamuję często :) moja obsesja :)
OdpowiedzUsuńobserwuję i wpadnij do mnie :)
Ja też jestem uzależniona od kupowania podkładów :)
OdpowiedzUsuńPs. Obserwuję :) Jeśli i mnie chcesz troszkę poobserwować, zapraszam serdecznie :)
Co prawda to prawda... znam te Twoje nawyki hehe ;p. Ale pozatym SZAMPAN musi sie chlodzic pamietaj ;d
OdpowiedzUsuńDziękuję za otagowanie! Zrobię ten TAG u siebie w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuń2 i 4 mam tak samo :D
OdpowiedzUsuńProstownica to nie za dobre przyzwyczajenie. Ja podobnie kupuję za dużo kosmetyków, jestem takim chomikiem lubię mieć, kupuje zapasy zanim zdążę coś skończyć. A jak jeszcze zobacz promocję to wariuję :P
OdpowiedzUsuń