Hej Kochane! ;)
Dzisiaj poczułam wiosnę! Słoneczko świeci, jest ciepło, dni są coraz dłuższe - oby taka pogoda się utrzymała jak najdłużej! ;)
Dziś chciałabym Wam przedstawić jednego z moich wybawicieli, jeśli chodzi o suchą skórę.
Masło kakaowe Ziaja nie raz radziło sobie z tym problemem ;)
Producent obiecuje:
- głębokie i intensywne nawilżenie skóry i zapobieganie nadmiernej utracie wody
- wygładzenie, uelastycznienie i aktywne regenerowanie naskórka
- lekkie natłuszczenie i likwidacja uczucia szorstkości
- łagodzenie podrażnień i zmniejszenie skłonności do ich występowania
- regularne stosowanie przywraca skórze zdrowy wygląd
Jest polecany przed opalaniem lub w solarium
Opakowanie jest proste, schludne, nie zawiera zbędnych informacji, ma dobre zamknięcie.
Plusy:
- bardzo dobrze nawilża
- w miarę szybko się wchłania
- lekko natłuszcza skórę (przez parafinę w składzie), natłuszczenie jest tak małe, że zupełnie nie przeszkadza, chyba że nasmarujemy się toną kosmetyku ;p
- zmniejsza podrażnienia (po goleniu pieką mnie nogi i czasem robią się krostki, po nałożeniu balsamu przestaje piec i dzięki temu większość krostek znika)
- piękny kakaowy zapach (jak się nim posmaruję to mam ochotę się zjeść ;p)
- stosowałam go podczas opalania się na słońcu i muszę powiedzieć, że jest świetny! Skóra nie wysuszała się ;)
Minusy:
- stosuję go raz na jakiś czas, więc uelastycznienia nie zauważyłam, ale nie wierzmy w cuda ;p
Podsumowując: Nie ma cudownego składu, więc polecam go tylko wtedy, gdy skóra jest sucha i podczas opalania. Nawilża i natłuszcza skórę, jednak do codziennego użytku proponuję coś lżejszego.
Pozdrawiam ;*
Justyna